Horda Chorych / Początek Inteligenz h4h4

Dlaczego lepiej nie wychodzić dziś na ulicę, kiedy księżniczki jadą na T-Rexach

ŻART,Żart,Kawały,Dowcipy

Księżniczka jedzie na T-Rexie po ulicy. Za księżniczką podąża horda raptorów, które chcą ją zjeść, ale T-Rex ją chroni, ponieważ ona zawsze pokazuje mu, co jest dobre i smaczne do jedzenia. Ona siedzi wysoko na twojej głowie, podczas gdy drapieżniki nie mogą jej dosięgnąć. Myślisz, że to najlepszy posiłek, więc nie pozwalasz nikomu zbliżać się do T-Rexa. Narodziła się chora horda.

Advertising

ChatGPT:

Czasami zdarzają się dni, kiedy wstajesz, rozciągasz się, nalewasz sobie kawy – i dopiero wtedy zdaje sobie sprawę, że na zewnątrz, główną ulicą, jedzie księżniczka na T-Rexie.

Tak, dobrze przeczytałeś.

Żadnej metafory. Żadnych halucynacji. Brak ukrytej kamery.
Po prostu prawdziwa księżniczka, w sukni wykonanej z co najmniej trzech akrów różowego materiału, wysoka jak T-Rex, modelka „większa niż przeciętny supermarket”, w komplecie z rzędami zębów, które wyglądały, jakby zostały zamówione bezpośrednio u lokalnego kowala.

Księżniczka miała jedną misję: przetrwać.
Bo za nią tupała - nie, biegła - horda drapieżników, wszystkie z otwartymi paszczami, błyszczącymi oczami i motywacją, żeby dziś naprawdę dobrze zjeść.

Człowiek zastanawia się, jak mogło do tego dojść.

Być może księżniczka zgubiła tabliczkę czekolady podczas śniadania i ptaki drapieżne nabrały do ​​niej smaku. Być może niechcący zagwizdała komendę „wszyscy chodźcie tu”. A może to był po prostu jeden z tych poniedziałków, w którym ewolucja sprzysięgła się przeciwko tobie.

Jakkolwiek by było: Na ulicy doszło do akcji.


Bohater: Nieco inne zwierzątko

Na szczęście księżniczka miała swojego T-Rexa.
Nie byle jakiego T-Rexa, pamiętaj.
Nie, ten T-Rex nie był po prostu duży i wytrzymały, był także dobrze wyszkolony.
i to w sposób, który powaliłby na kolana każdego tresera psów: księżniczka zawsze pokazywała mu, co jest jadalne - a co ważniejsze: co jest pyszne.

Morawy? Muuu.
Kamienie? Nie.
Zarozumiali radni miejscy? Może później.

Ale: Wściekłe małe drapieżniki?
Delikatność.

I tak się stało:
Za każdym razem, gdy drapieżny ptak podpływał zbyt blisko, księżniczka wskazywała go dramatycznym gestem i mówiła uszczypliwie: „TEN!”. na sprawcę.
T-Rex zrozumiał.
Pękł.
Zaczął żuć.

I uśmiechnął się w sposób, który od razu dawał do zrozumienia:
Znalazł swoją nową ulubioną przekąskę.


Co wydarzyło się później na ulicy...

Po kilku minutach asfalt przypominał raczej dzieło sztuki niż drogę.
Pomiędzy piskiem opon samochodowych, paniką mieszkańców i pudlem, który postanowił nieść swojego właściciela, a nie odwrotnie, wyłoniła się prawdziwa opera plenerowa.

I wtedy - stało się to, co nieuniknione.

Szczególnie bezczelny raptor dotarł do królewskich butów księżniczki.
On warknął, ona kopnęła, T-Rex skoczył...
a trzy strony (księżniczka, T-Rex, raptor) zamieniły się w wirującą, kreskówkową chmurę zębów, mazi i instynktu.

Kiedy kurz opadł, pozostała tylko jedna rzecz.

Ketchup.

Rozłożone na przestrzeni kilku metrów.

Można by pomyśleć, że ktoś wysadził w powietrze ciężarówkę pełną sosu pomidorowego na ulicy.
Albo że lokalna sieć fast-foodów postanowiła wznowić kampanię marketingową, „Przynosimy Ci smak!” brać coś zbyt dosłownie.

Ale nie:
To był po prostu kolejny wtorkowy poranek z życia księżniczki, która wolała jeździć na T-Rexie niż zwracać uwagę na dobre maniery.


Morał tej historii:

Jeśli kiedykolwiek zobaczysz księżniczkę na T-Rexie,
skręć w najbliższy zakręt.
I załóż gumowe buty.
Ponieważ plamy z ketchupu na białych trampkach są naprawdę trudne do usunięcia.

A jeśli zastanawiasz się, czy T-Rex był już po tym wszystkim najedzony:
Nie.
Poprosił o deser.
Krążą plotki, że gdzieś wciąż żyje stado drapieżników, które woli przebierać się za wegański kolektyw.


Chcesz zobaczyć drugą, nieco bardziej wykręconą wersję, w której księżniczka krzyczy przepisy kulinarne do T-Rexa, gdy ten ucieka? 😄
(Na przykład: „Odwróć na lewą stronę trzy razy, aby uzyskać większą delikatność!”)
Daj mi znać! 🚀

Eule